Zamknięci w czterech ścianach bawiliśmy się już chyba we wszystkie zabawy, jakie zdołaliśmy wymyśleć. Kolorowanie, czytanie ciągle tej samej bajki znudziło się już i małym i dużym mieszkańcom. Skąd wziąć nowe pomysły, żeby nie zwariować? Jak w szybki i łatwy sposób zająć dzieci by przygotować obiad, zdalnie popracować, mogąc je jednocześnie mieć je na oku?
Rozwiązanie jest proste. Wykorzystaj to co masz pod ręką. Meble! Drewniane, trwałe, solidne meble, najlepiej dębowe wytrzymają wiele.
- Stół.
Do zabawy wykorzystajmy chustę, w której nosiliśmy maluchy, niepotrzebne zasłony lub kilka prześcieradeł, które możemy związać. Materiał wystarczy przewiązać wokół drewnianego stołu. Dzięki temu stworzymy swoisty hamak, w którym można bujać się, spać, czytać książki, rozmawiać z rodziną przez wideo rozmowę. Funkcję stołu pełnić mogą także rama wysokiego łóżka dziecięcego, dolna część balustrady schodów. Śmiało możesz wykorzystać stoły dębowe z naszego sklepu.
- Łóżko, biurko, stół lub krzesła.
Większość z nas posiada w mieszkaniu kij od miotły i mopa. Idealna ilość to cztery. Jeśli jednak posiadamy tylko dwa to w równoległych stronach łóżka przywiążmy je do wezgłowia i nakryjmy kocami, prześcieradłami, pościelą, narzutami. Jako dzieci taką kryjówkę nazywaliśmy bazą lub domkiem. Można w niej siedzieć godzinami i bawić się drewnianymi zabawkami, albo z latarką oglądać książeczki. Dzieci szczególnie ucieszą się, jeśli udostępnicie im swoje drewniane łóżko.
Jeśli akurat nie posiadamy kijów, ten sam efekt uzyskać możemy nakrywając materiałami biurko lub dębowy stół, albo odsunięte od siebie dwa solidne krzesła. Dla smyków bardzo ważne jest, żeby baza była CAŁKOWICIE zasłonięta.
- Krzesła.
Pewnie zabawę w krzesła Wasze dzieci już znają, ale warto ją przypomnieć. Wspaniale byłoby, gdybyście uczestniczyli w niej także i Wy. Warto zaangażować wszystkich domowników. Drewniane krzesła stawiamy w koło, oparciami do jego środka. Krzeseł musi być o jedno mniej niż uczestników zabawy. W czasie, gdy muzyka gra chodzimy wokół stołków, gdy przestanie próbujemy zająć miejsce na taborecie. Ten, dla kogo zabraknie miejsca odpada zabierając ze sobą jedno miejsce do siedzenia. Wygrywa ten, kto usiądzie na ostatnim krześle. Przed rozpoczęciem zabawy należy porozmawiać o zasadach: nie przepychamy się, nie zrzucamy z siedzenia, nie płaczemy.
- Łóżko.
W dniu, gdy planujemy zmianę pościeli i pranie znieśmy je na jedno łóżko i ułóżmy poduszki oraz kołdry w jeden wielki stos. To zabawa, w którą w wakacje, raz w miesiącu babcia pozwalała nam się bawić. Jako kilku latki bawiliśmy się w wycieczkę w góry. Wspinaliśmy się na szczyt kto pierwszy ten lepszy, a potem zjeżdżaliśmy niczym po śniegu. Polecam.
- Wszystkie meble.
Tor przeszkód wypróbował już pewnie każdy. Jeśli nie to za pomocą taśmy samoprzylepnej lub samoprzylepnych karteczek umieść strzałki, które wskażą kierunek toru. Wśród przeszkód pojawić się może czołganie pod łóżkiem, wejście na krzesło, przejście pod stołem. Uwaga! Żeby zabawa okazała się bezpieczna, nie powinna odbywać się na czas i musi być nadzorowana przez rodziców.
Oto kilka propozycji na zabawy z wykorzystaniem mebli do jadalni, kuchni, sypialni. Sami wiecie, które w Waszych domach sprawdzą się najlepiej i ile czasu możecie im poświęcić. A zatem do dzieła!